Wakacyjnym zakupem dla Precla był statek piracki. Jest to ponton dla dzieci do 20 kg, także mój 11 kg pies spokojnie by podryfował w łódce :) Niestety z powodu kiepskiej pogody, choć statek został zwodowany to nie został należycie wykorzystany. Kupiłam go ponieważ Precel owszem pływa, ale jeszcze lekko panicznie ;) a gdy ja wchodzę głębiej do wody, zostawiając go na brzegu nie koniecznie mu się to podoba. Wymyśliłam więc, że będzie dryfował ze mną na łódeczce :) No nic wierzę, że w przyszłym roku Precel zostanie prawdziwym kapitanem statku ;)
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
niedziela, 19 sierpnia 2012
piątek, 17 sierpnia 2012
"Co robiłem na wakacjach - cz.2."
"...szczekałem..."
"...łaziłem po stawie..."
"...biegałem za rowerem..."
"...pływałem w rzece..."
"...opalałem się..."
c.d.n.
środa, 15 sierpnia 2012
sobota, 11 sierpnia 2012
Podróż czas zacząć!
Wyruszamy na wakacje!
"Po pierwsze trzeba się spakować..."
"Po drugie - zająć dobre miejsce w aucie."
"Po trzecie wypocząć w czasie podróży..."
"I już jesteśmy na miejscu :D"
czwartek, 9 sierpnia 2012
Dorosły.
Po przekroczeniu magicznej 1, Precel przeszedł cudowną przemianę i... słucha! :) Choć bardziej myślę, że wpływ na to miał mój stoicki spokój, którego zdaje się (nie zapeszając) w końcu nauczyłam. Biegając sobie po parku mój pies po jednym "Precel!" zawraca do mnie :D Coraz lepiej chodzi też koło nogi, a jak nie idzie koło nogi to przynajmniej nie ciągnie. Chyba stwierdził, że tak dojrzałemu ;) psu już nie przystoi takie nieokrzesane zachowanie. Ale wzrok dalej rozbiegany :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)