Po przekroczeniu magicznej 1, Precel przeszedł cudowną przemianę i... słucha! :) Choć bardziej myślę, że wpływ na to miał mój stoicki spokój, którego zdaje się (nie zapeszając) w końcu nauczyłam. Biegając sobie po parku mój pies po jednym "Precel!" zawraca do mnie :D Coraz lepiej chodzi też koło nogi, a jak nie idzie koło nogi to przynajmniej nie ciągnie. Chyba stwierdził, że tak dojrzałemu ;) psu już nie przystoi takie nieokrzesane zachowanie. Ale wzrok dalej rozbiegany :D
Ten pies jest tak boski i cudny ze moglabym go zjesc! Szczegolnie jego jezyk!!! Jak ogladalam te foty, piszczalam jak nastolatka na koncercie Biebera!!!! :) Slodziak!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie wszystkie nastolatki szaleją za Biberem. Po drugie Biber to głąb!
Usuń