Podczas spacerków zauważyłam, że Precel spogląda tęsknym wzrokiem za piłkami. Postanowiłam więc mu kupić piłę, troszkę mniejszych, niż normalna, rozmiarów. Na podwórku jest świetna do zabawy, jednak do samotnej zabawy w domu się nie sprawdza, gdyż jest z pianki, którą Precel oczywiście z namiętnością zjada.
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
środa, 18 kwietnia 2012
Myjemy ząbki.
Wyposażona w psią pastę do zębów o smaku mięsnym, oraz w szczoteczkę do zębów (dziecięcą ;)), postanowiłam zadbać o świeższy oddech mojego pupila. W tym celu jednak chyba należało kupić pastę o smaku miętowym :/ Mięsny nie bardzo odświeża. Za to Precel ma całkiem niezłą frajdę. Zlizuje pastę i obgryza szczoteczkę, a ja w między czasie próbuję szorować ;) Może nie jest to profesjonalne szczotkowanie zębów, ale na początek myślę, że jest nieźle :)
niedziela, 15 kwietnia 2012
Wolny jak mops.
Od małego puszczałam mojego nicponia ze smyczy. Początkowo skakał na ludzi i biegał jak oszalały, więc trzeba było bardzo dbać o jego zainteresowanie. Zabawki i smakołyki były koniecznością ;) Stopniowo przestawał zwracać tak dużą uwagę na przechodzących ludzi i wolał kręcić się w pobliżu mnie w oczekiwaniu na ciasteczko. Za to ciasteczko zawsze przegrywało z psem. Codziennie puszczany i uczony, że przyjście do pani się opłaca, Precel coraz bardziej się słucha i już nie zawsze biegnie na złamanie karku jak tylko zobaczy psa. Niestety ciągle niektórzy czworonożni przyjaciele przysłaniją mu umysł ;) Pozostaję jednak w nadziei, że któregoś dnia okaże się ważniejsza, niż nawet najpiękniejsza suczka :D
"Ja po to ciasteczko."
czwartek, 12 kwietnia 2012
poniedziałek, 9 kwietnia 2012
Święta, święta i po świetach.
W natłoku zajęć nie udało mi się szczelić Preclowi świątecznego zdjęcia - także dzisiaj poświątecznie ;)
"Ech, już po świętach i kolejny pracowity, mopsi tydzień..." ;)
"A tak odpoczywałem. Elegancko :D"
wtorek, 3 kwietnia 2012
Naturalna kość.
Precelkowi nie wypadły jeszcze wszystkie zęby mleczne. Mam wielką nadzieję, że to się jeszcze stanie, bo inaczej będziemy musieli je usunąć chirurgicznie :( Póki co, żeby rozruszać trochę te zębiska, kupiłam Preclowi dużą kość naturalną. Jest bardzo twarda i zjedzenie choćby kawałka bardzo długo trwa ;) Precel męczy się z nią po pare godzin dzienne. Jest to jeszcze lepsze zajęcie czasu niż kość prasowana, bo z tą drugą zwykle idzie szybciej ;) Taka kość kosztuje ok. 2 zł i jest dostępna w sklepach zoologicznych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)