niedziela, 4 marca 2012

Marchewkowy potwór.

Precel przeszedł już na dwa posiłki dziennie, ale nic się nie zmieniło w kwestii jego apetytu. Jak przystało na mopsa jest wiecznie głodny. Wprowadziłam więc nowy przysmak do jego jadłospisu - podgotowaną marchewkę. Na całkiem surową jest jeszcze za mały, a taka lekko twarda jest dla niego w sam raz. Że smakuje to nie muszę pisać ;)





 

"O nie! Kto mi chce zabrać marchewkę?"

1 komentarz:

  1. Pumba wita w klubie marchewkowych potworów :) Ja daję jej surową obraną - uwielbia gryzaki więc taka jest dla jak najbardziej ok.
    http://pumba.wlodarczyki.net/

    OdpowiedzUsuń