czwartek, 9 maja 2013

Aria, do mnie!

Zdarzyło się ostatnio trzy razy, że Precel pozostał głuchy na moje wołania i uciekł. Na szczęście miało to miejsce  w parku. Za pierwszym i drugim razem po prostu gnał przed siebie na drugi koniec parku, nie reagując na moje wołania, po czym takim samym pędem wracał do mnie. Niestety za trzecim razem podczas zabawy z psami wyparzył za suczką, która zmierzała już ze swoją panią w stronę domu. Zniknął mi z oczu więc pobiegłam za nim bardzo zdziwiona, że hmmm o mnie zapomniał :/ na całe szczęście koleżanka z suczką nie zdążyła wyjść z parku, bo jestem pewna, że Precel pobiegł by dalej nie zważając na czerwone światło na przejściu dla pieszych. Ta sytuacja mnie przeraziła i uświadomiła mi, że nie nauczyłam mojego psa prawidłowej reakcji powrotu na komendę. Znalazłam książkę Jacka Gałuszka, behawiorysty szkolącego psy pozytywnym wzmacnianiem, "Aria, do mnie! Skuteczna nauka przywoływania". Cała książka poświęcona jest nauce psa wracania na komendę bez względu na okoliczności. Krok po kroku opisane jest jak nauczyć psa posłuszeństwa w tej kwestii i jakie błędy często są popełniane w przywoływaniu psa. Przestałam więc puszczać Precla ze smyczy i zaczęłam naukę. Zamówiłam linkę treningową o długości 10 m, gwizdek oraz smakołyki. Ważne jest, żeby smakołyki były dla psa naprawdę atrakcyjne, tak więc ja kupiłam suszone płucka, które kroję na mniejsze kawałki. Jesteśmy już po szkoleniu w domu, które oczywiście cały czas utrwalamy. Precel przychodzi na każde zawołanie "do mnie", za które go sowicie chwalę. Ważne jest, żeby wołać tylko raz - pies ma wiedzieć, że polecenie jest bezwzględne i ma na nie zawsze reagować. Zaczynamy ćwiczenia na podwórku: po solidnym spacerze, gdy Precel jest już trochę zmęczony puszczam go i przywołuję. Dodatkowo zawsze uciekam w przeciwnym kierunku, tak by zmobilizować go do przybiegnięcia do mnie. Na razie idzie nam całkiem nieźle. Ważne jest jednak, żeby dobrze utrwalić komendę i nie przechodzić do kolejnych etapów zbyt szybko. Polecam tą książę każdemu, kto ma problem z uciekającym psem :)


1 komentarz:

  1. Hmmm ... Książka wydaje się być na prawdę przydatna ,może i my się skusimy ,tak dla dopracowania ,kto wie ;p . Życzymy Precelkowych sukcesów :)
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń