poniedziałek, 19 grudnia 2011

Weekendowy alarm.

W sobotni wieczór zobaczyłam, że Precel ma jakieś dziwnie czerwone oko. Wyglądało to naprawde nieciekawie - cala gałka czerwona. Zachowywał się normalnie, nic szczególnego też się nie wydarzyło. Momentami oko wyglądło normalnie, ale pod światłem wyraźnie widać było, że coś jest nie tak. Ponieważ było już dość poźno, po konsultacji z weterynarzem postanowiłam poczekać do rana. Niestety następnego dnia oko nadal nie wyglądało normalne, a więc udaliśmy się do weterynarza na weekendową wizytę. I słusznie, bo jak się okazało mopsikowi pękło jakieś naczynko i wylała mu się krew w oku :( Weterynarz zalecił smarowanie maścią w celu zamkniecia pękniętego naczynka i cofnięcia się krwi z oka. Na szczeście dziś już widać poprawę.



1 komentarz:

  1. A gdzie smarowaliście? Jak na oku bym to ja musiała swojemu pieskowi smarować maść, to wole weterynarza;D

    OdpowiedzUsuń