czwartek, 30 maja 2013

Na lince.

Szkolenie ciągle trwa. Precel już całkiem nieźle reaguje na komendę "do mnie", choć niestety jeszcze nie idealnie. Pomimo tego, że biega już luzem, chodzimy też na spacery z 10 metrową linką i ćwiczymy przywoływanie "do mnie", gdy wokół wiele ciekawych rzeczy. Ta część szkolenia jest dla mnie najtrudniejsza, niestety jest też bardzo ważna. Ciężko jest w odpowiedniej chwili zareagować i zatrzymać lub przyciągnąć linkę, za to łatwo jest się w nią zaplątać :/ Podczas spaceru "linkowego" dużo uwagi trzeba poświęcić więc zwijaniu linki, tak aby nie wpaść w jej sidła ;) Ale generalnie jest to bardzo praktyczna rzecz. Można kontrolować swojego psa, pozwalając mu jednocześnie biegać (prawie) luzem.







2 komentarze:

  1. My też ostatnio ćwiczyliśmy przywoływanie, do mnie itp. Można powiedzieć, że te komendy są już dopracowane.
    A co do linki - też używaliśmy, jednakże była dosyć uciążliwa, cały czas plątała się pod nogami i więcej było wysiłku niż korzyści ;)
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)

    OdpowiedzUsuń