sobota, 12 listopada 2011

Zaklinacz psów.

W poszukiwaniu ratunku dla moich stóp - postanowiłam nabyć książkę Cesara Millana - Zaklinacz psów. Wiele razy oglądałam program "Zaklinacz psów" na National Geographic Channel i to jak ten człowiek potrafi sobie poradzić z psami - praktycznie bez używania żadnych komend - poprostu mnie zachwyca. Odkąd mam Precla jeszcze częściej oglądam "Zaklinacza...". Staram się nauczyć tak spokojnej energii jaką emanuje Cesar, ale niestety nie jest to takie proste jak nauczenie się wiersza czy przepisu kulinarnego. Jak nauczyć się energii? Muszę powiedzieć, że naprawdę coś w tym jest - im bardziej jestem zdenerwowana - tym bardziej Precel jest negatywnie pobudzony. Niestety ciężko mi się uspokoić, gdy trzyma mojego palca w pysku o_0. Ale naprawdę się staram. Ćwiczę swój charakter, uczę się spokoju i próbuje emanować jak najbardziej pozytywną energią. W końcu chce mieć ułożonego, posłusznego psa :) Inaczej będę musiała wezwać na pomoc Cesara ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz